Postrzyżyny

Nadszedł czas, by ojciec stał się nauczycielem czyli postrzyżynyOkno świadomości otwiera się dla każdego człowieka z chwilą narodzin. Z chwilą przyjścia na świat jego zmysły zaczynają rejestrować otoczenie. Rozpoczyna się nauka, trwająca do końca dni. Jakże trudne byłoby życie bez pomocy tych, co osiedli na świecie wcześniej. W społeczeństwach pierwotnych dla kodyfikacji wiedzy tworzono mity. W początkach trwające jako opowieści. Pouczające historie opowiadane przez starszych. Tak rodziła się wiara i obrzędowość, organizująca byt ludzki od początków, aż do śmierci.

postrzyżyny
Nadanie imienia, postrzyżyny. Autor: Andriej Szyszkin

Postrzyżyny były obrzędem i kolejnym przystankiem w życiu młodego jeszcze człowieka, który pozwalał znaleźć własne miejsce w społeczeństwie.

Ceremonia dotyczyła chłopców. Natomiast dla dziewczynek urządzano uroczystość zaplecin. Celebra, kiedy młodym panienkom zaplatano włosy w warkocze, a na głowę wkładano wianek.

Dzieci kończyły pięć lat i przychodził czas na rozdzielenie chłopców od dziewczynek. Dziewczęta pozostawały przy matkach i uczyły się od nich jak prowadzić gospodarstwo domowe, które w tamtych czasach musiało bardzo często być samowystarczalne. Pracy było w bród i wszystko musiało być wykonane starannie. Nie można było sobie pozwolić, by na przykład zmarnować ziarno, z którego miał być upieczony chleb. Groziło to głodem.

Chłopcy natomiast przez postrzyżyny przechodzili pod ojcowską rękę. Jeśli ród był bogaty, malec otrzymywał piastuna. Pozostali ojcowie sami zajmowali się nauką swych synów.

Na czas postrzyżyn rodzina zwykle szykowała nadzwyczajne przyjęcie. W uroczystości brali udział sąsiedzi i starszyzna plemienna. Ważnym członkiem celebry był kapłan, choć nie zawsze był mistrzem ceremonii. Operacji ścięcia włosów dokonywał zwykle ojciec, gdyż to pod jego władzę całkowitą trafiał malec. Z przekazów etnograficznych wynika jasno, że obcięcie włosów było aktem poddania. We wspólnocie plemiennej patriarchat miał się dobrze. Na czele plemienia i rodziny zwykle stali mężowie.

postrzyżyny
Postrzyżyny w Gieczu. Muzeum w Lednicy

Ważnym elementem święta było palenie ognisk. Ogniska miały niecodzienne rozmiary. Zwykłe ognisko domowe musiało wystarczyć do gotowania strawy. Paleniska obrzędowe zawsze były okazałe, strzelające w niebo snopami iskier i buchające przeogromnym żarem.

Postrzygany młodzieniec na koniec ceremonii otrzymywał nowe imię, które miało dać dobry początek toczącemu się dalej życiu. Stare imię, nadane dla ochrony przed demonami, odchodziło w niepamięć. Protekcja pierwszego miana kończyła się i rodzice nadawali nowe, oddające charakter młodego człowieka. Niestety w owych czasach nie znano demokracji i imiona dla szlachetnie urodzonego potomstwa pochodziły z innej puli.

Obecnie odkrywa się stare dobre obrzędy i wprowadza na powrót do tradycji. Słowiańszczyzna jest dobrą alternatywą dla ateizmu.

Inne święta:

Dodaj komentarz